Dziś Święto Pracy. Żeby odpowiednio je uczcić, należało się napracować. Tym razem przy robieniu kupy. Przy wytężanych z niemożliwym wysiłkiem siłach z tyłka wyszedł twardy jak skała kloc kruszący się na drobne bobki tuż za odbytem. Trwało to sporą chwilę, a czoło zrosił pot... O dziwo, papier toaletowy był czysty...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz